Karczowali pole. Omal nie spłonęli żywcem
2014-05-07 21:10:48(ost. akt: 2014-05-07 19:01:28)
Dwóch mężczyzn zostało dotkliwie poparzonych podczas karczowania krzewów na polu w miejscowości Grzegrzółki (gm. Pasym). Nie wiadomo, dlaczego na polu wybuchł ogień. — Nie można wykluczyć, że doszło do przestępstwa — twierdzi prokuratura.
22-letni mieszkaniec Ruska Wielkiego i 54-letni mieszkaniec Grzegrzółek karczowali krzewy na polu jednego z rolników. Tam doszło do dramatu. Wybuchł ogień, który dotkliwie poparzył obu mężczyzn. Jeden z poparzonych doczołgał się do drogi. Zauważył go przypadkowy kierowca. Wezwał karetkę. Od poparzonego mężczyzny dowiedział się, że dalej od drogi jest kolejna ofiara ognia.
Jeden z poparzonych został odwieziony do szpitala w Łęcznej, gdzie mieści się Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń. Drugi trafił do szpitala w Olsztynie. Nie było świadków zdarzenia i przez długi czas stan obu mężczyzn uniemożliwiał ich przesłuchanie przez policję, mieli poparzone drogi oddechowe. — Jedyną informacją, którą mieliśmy, była ta, którą uzyskaliśmy na samym początku od jednego z poparzonych. Powiedział, że na miejscu był jeszcze trzeci człowiek i wymienił jego nazwisko — mówi Artur Choroszewski, szef prokuratury w Szczytnie, która zajmuje się sprawą. — Sprawdziliśmy jednak tę trzecią osobę i okazało się, że w tym czasie w ogóle nie było jej na miejscu zdarzenia.
Nie można jednak wykluczyć, że doszło do przestępstwa.
Do zdarzenia doszło 11 kwietnia. Ale dopiero teraz w szpitalu w Łęcznej udało się doprowadzić jednego z mężczyzn do takiego stanu, że policja zdołała go przesłuchać.
— Nie pamiętał dokładnie przebiegu wydarzeń, ale z tego, co powiedział, wynika, że pożar mógł zacząć się od urządzenia, którym karczowano pole. Mężczyźni z urządzeniem przebywali blisko ogniska — mówi Artur Choroszewski. — Mamy nadzieję, że wkrótce uda się także przesłuchać drugiego z mężczyzn.
maj
Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Gonzo #1390963 | 213.77.*.* 8 maj 2014 06:26
Kto zostawia samogonkę na słońcu?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
filetek #1390960 | 88.156.*.* 8 maj 2014 05:48
Zapewne domowej roboty miotacz ognia nie wytrzymał nawału pracy.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
kara #1390834 | 81.15.*.* 7 maj 2014 21:29
podpalili to sie popazyli
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
gdyn #1391083 | 37.128.*.* 8 maj 2014 09:44
"zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu" - a czy to nie jest oczywiste? a niby do czego miałoby być?
odpowiedz na ten komentarz
Co na to Lampka ? #1390913 | 78.30.*.* 7 maj 2014 23:05
Specjalista od przyczyn pozarow z ramienia niebianskiego ,pewnie szuka ale napary melisy go otepily ?
odpowiedz na ten komentarz