Błękitni zdeklasowali Omulew. Pogrom!

2017-03-04 11:00:00(ost. akt: 2017-03-03 22:00:38)

Autor zdjęcia: Archiwum klubu

Sobota 25 lutego będzie datą, której wielbarscy miłośnicy piłki nożnej długo nie zapomną. W spotkaniu kontrolnym z sąsiadami - Błękitnymi Pasym - IV-ligowa Omulew przegrała aż
Futbolowa ekipa z Pasymia od początku sezonu 2016/2017 odprawia z boiska rywala za rywalem, często fundując przeciwnikom naprawdę bolesne porażki. Dotychczas jednak podopieczni Mirosława Romanowskiego ograniczali się zazwyczaj do drużyn występujących na tym samym szczeblu - czyli w klasie okręgowej. Absolutni dominatorzy "okręgówki" dali jednak kolejny wyraz tego, że ich obecna dyspozycja wykracza dalece poza ramy obecnej ligi.
Po sobotnim, "derbowym" sparingu, który zakończył się wynikiem 11:0, przestrzeń internetową zalała fala komentarzy, jak np.: "graliście w hokeja?", "pogrom!", "nowy kierunkowy do Wielbarka?". Pasymianie - choć zwyciężyli - sami nie kryli zaskoczenia wynikiem.
– Zdziwiliśmy się niesamowicie, bo było nas praktycznie 11. Przed meczem obawiałem się, że rywale nas zwyczajnie zabiegają. Nie mieliśmy realnej możliwości dokonywania zmian, więc słabszy dzień jednego czy drugiego zawodnika, jakiś uraz... Mielibyśmy wielkie problemy. Tymczasem okazało się, że mecz był po prostu taki, jak wskazuje na to wynik. Miażdżąca przewaga w posiadaniu piłki, przeciwnicy mieli trudności z wyjściem poza własną połowę. Chciałbym podać listę strzelców, ale później sam zacząłem się już gubić w liczbie bramek... – mówi Bartosz Nosowicz, kapitan Błękitnych.
Do kiepskiej dyspozycji wielbarskich szeregów przyznaje się również sama kadra szkoleniowa Omulwi.
– Myślę, że żadna ze stron nie jest zadowolona po ostatnim meczu. My dlatego, by zawiedliśmy, a Pasym dlatego, że nie miał na boisku solidnego rywala - mówi szczerze trener Mariusz Korczakowski. – Prawda jest taka, że dzień przed sparingiem wciąż odbierałem kolejne telefony od zawodników, którzy zgłaszali się z informacją, że nie będą w stanie pojawić się na meczu. Powody były różne, m.in. słynny Bal Sportowca. Chęć udziału w nim rozumiem i szanuję, ale nie sądzę, by takich informacji należało udzielać na ostatnią chwilę. W efekcie z samej listy nieobecnych można byłoby zrobić naprawdę silną drużynę. Seniorów pojawiło się na boisku ledwie kilku, miejsce reszty zająć musieli juniorzy, w których nie brakowało i 14-latków - dodaje szkoleniowiec Omulwi.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://gazetaolsztynska.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html?preview=7d9e5c0a3fa72da1916c#axzz2OSaYmwEK

Podziel się informacją:
]kliknij[/ur

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5